strony

czwartek, 21 maja 2015

Grzybowe kaszotto z soczewicą, kalafiorem i orzechami włoskimi.


Powoli zaczynam czas opróżniania szafek kuchennych przed wakacjami.
Są takie składniki, które kupuje się do konkretnego dania, a potem zupełnie się o nich zapomina; w moim przypadku były to suszone grzyby. Raz przydały się jako składnik bigosu, a później miesiącami czekały na kolejną okazję, gdy sobie o nich przypomnę. Aż przyszedł ten moment: wpadliśmy na pomysł grzybowego kaszotto (uwielbiam to kulinarne słowotwórstwo)!



Zielona soczewica była naturalnym wyborem jako kolejny składnik, bo raz, że przemyciła więcej białka do tego wegańskiego obiadu, a dwa, że również ona pełni w mojej minispiżarni (ograniczonej raptem do jednej szafki w kuchni) funkcję żelaznego zapasu, wykorzystywanego głównie do pasty z suszonymi pomidorami- więc i w tym przypadku zaszła potrzeba jej zużycia.

Trzeba było tylko dorzucić do tego jakieś sezonowe warzywo; naturalnym wyborem o tej porze roku byłyby pewnie szparagi, ale wybór padł na chrupiącego, młodego kalafiora.
Nie zachwyca Was w jakiś dziwny sposób podobieństwo orzechów włoskich i różyczek kalafiora na jednym talerzu?


Składniki:
(dla czterech głodnych osób)
  • 3/4 szklanki zielonej soczewicy
  • 3/4 szklanki kaszy jęczmiennej lub gryczanej niepalonej
  • pół dużego kalafiora
  • garść suszonych grzybów
  • 1 cebula
  • garść orzechów włoskich
  • majeranek, tymianek, gałka muszkatołowa, pieprz, sól
  • olej do smażenia

Przygotowanie:

  • Grzyby moczyć przez kilka godzin w zimnej wodzie (najlepiej przez całą noc; jeśli nie planujecie obiadów z jednodniowym wyprzedzeniem i chcecie, żeby grzyby były gotowe od razu- obgotujcie je w wodzie aż zmiękną- tylko nie pozbywajcie się wody, przyda się!)
  • Zagotować w garnku 2 szklanki osolonej wody i wrzucić soczewicę. Gotować 20 minut.
  • Po tym czasie dosypać kaszę i dolać wodę, w której moczyły się grzyby (u mnie było to ok. 1 szklanki płynu).
  • Gotować jeszcze 15 minut, co jakiś czas mieszając, aż kasza i soczewica będą miękkie i wchłoną całą wodę (w razie potrzeby dolać jeszcze trochę wody).
  • W międzyczasie pokroić w kostkę grzyby i cebulę, kalafiora podzielić na różyczki i pokroić na małe kawałki.
  • Na suchej dużej patelni najpierw uprażyć orzechy (dokładnie sprawdźcie, czy nie ma w nich łupin! złamany ząb może popsuć całą przyjemność z jedzenia), następne przełożyć je do miseczki. Rozgrzać na patelni olej, wrzucić cebulę i grzyby. Gdy cebula się zeszkli, dodać kalafiora, przyprawić, podlać odrobiną wody.
  • Dusić parę minut, aż kalafior lekko zmięknie, ale nadal będzie chrupiący.
  • Jeśli patelnia jest wystarczająco duża, dodać kaszę z soczewicą i wymieszać wszystko, dusić jeszcze pół minuty, żeby wszystkie składniki się połączyły. (jeśli jednak jest zbyt mała, może łatwiej będzie wymieszać wszystko w garnku)
  • Podawać z prażonymi orzechami i ulubioną zieleniną. Uważać na łupiny od orzechów. Smacznego!
    P.S. Jako, że z przepisu wychodzi ilość na dwa obiady dla dwóch osób, następnego dnia do pozostałej połowy kaszotto dodałam przecier pomidorowy i kumin- i znowu wyszło coś pysznego! Polecam takie kombinowanie każdemu, kto tak jak ja nie lubi jeść tego samego obiadu dwa razy pod rząd. 

2 komentarze:

  1. wspaniała propozycja, takie kaszotto chętnie bym zjadła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest tak proste w przygotowaniu, że koniecznie musisz spróbować!

      Usuń