Postanowiłam, że moje wpisy o kawie będę układać w podobnej chronologii do tej, w jakiej sama zaczęłam poznawać szczegóły na ten temat. Poprzednio pisałam o tym, jak zacząć doceniać dobrą kawę. Było o otwartości na nowe doświadczenia, o dobrych kawiarniach i o segmencie speciality. Dziś postanowiłam skupić się bardziej na kwestii samego surowca – gdzie znaleźć dobre ziarna i jakie wybrać?
Zacznijmy od praktycznych podstaw.
1. Arabica vs. robusta
Bardzo często słyszymy hasło: "100% arabica" więc intuicyjnie możemy uznać, że arabica jest lepsza. Jest to zgodne z prawdą; jak już w poprzednim wpisie wspominałam, kawa z segmentu speciality to tylko arabica. Robusta to gatunek o wiele bardziej wytrzymały, jednak zdecydowanie uboższy w smaku, którego dodatek do kawy sprawia, że napój staje się cierpki i kwaśny. Robustę można znaleźć także w drogich kawach, jest po prostu wypełniaczem, który zapewnia producentowi większy zysk, a nam dostarcza nieprzyjemnych doświadczeń.
Bardzo często słyszymy hasło: "100% arabica" więc intuicyjnie możemy uznać, że arabica jest lepsza. Jest to zgodne z prawdą; jak już w poprzednim wpisie wspominałam, kawa z segmentu speciality to tylko arabica. Robusta to gatunek o wiele bardziej wytrzymały, jednak zdecydowanie uboższy w smaku, którego dodatek do kawy sprawia, że napój staje się cierpki i kwaśny. Robustę można znaleźć także w drogich kawach, jest po prostu wypełniaczem, który zapewnia producentowi większy zysk, a nam dostarcza nieprzyjemnych doświadczeń.